O nas i nie tylko ;]

Marta

chciała nas połknąć.

Slonik

nie daliśmy sie jej i

Marta

sami się z nią rozprawiliśmy. Wystarczyła jedna zapałka.

Slonik

mucha spłoneła i został sam popiół. A tymczasem..

Marta

nasz latający dywan zaczął się palić.

Sonatka

szybko zeskoczyłam na najbliższą piramidę a reszta też zeskoczyła ale spadli na palmę. Oni mieli się lepiej bo na piramidzie nnie rosną kokosy. W przypływie zazdrości chciałam zejść z piramidy, chwilowo zapominając o tym że piramida jest śliska. Dlatego zrobiłam sobie perski dywan i śmiejąc się z tych na palmie, poleciałam do Auchana.

Slonik

tam napotykając wiele promocji kupiłam rolke papieru toaletowego i sama nie wiedząc po co poleciałam spowrotem.

Marta

Ich już nie było na palmie, więc poleciałam sprawdzić nad morze Egejskie.

Slonik

Tam także ich nie było więc zmarnowana usiadłam koło przystojnego araba i ...

Sonatka

spytałam się go czy widział ostatnio jakiegoś Hatifnata. On powiedział, że nie ale ostatnio kręciła się tu Mała Mi z podejrzanym wyrazem twarzy.

Slonik

stwierdziłam, że ona zawsze ma podejrzany wyraz twarzy nie przejełam się tym i poleciałam dalej

Sonatka

Poleciałam do wałbrzycha, i przypadkowo spotkałam ich. Powiedzieli , że

Slonik

przylecieli tu żeby odwiedzic babcie i zaraz..

Sonatka

idą do sklepu kupić Fantę Tropic

Slonik

Fanta była pyszna więc potem poszli po jeszcze jedną na zapas bo...

Marta

wybierali się w podróż na lotnisko.